Świeckie dziewczyny, czyli młode, piękne, obiecujące...

Wydział Literatury
Prowadzący: Andrzej Fac
Typ: spotkanie
Miejsce: Galeria Sztuki Warzywniak, Gdańsk Oliwa, ul. Opata Jacka Rybińskiego 25
Data: 2015.07.12 17:00 - 19:00

Kinga Willim – urodzona w 1984 roku w Elblągu, ale od wielu lat związana jest ze Świeciem. Pisze wiersze, od niedawna także prozę, fotografuje. Od 2011 roku organizuje w Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Świeciu Jesień Poetycką, a także prowadzi Grono Literackie Zielony Kot. Poezją zadebiutowała w „Pudełku z Wierszami” (Jesień Poetycka 2003), potem jej utwory ukazały się w „Wierszpudle” (Jesień Poetycka 2011) oraz publikacji zbiorowej “Święta Zielonego Kota”. Drugą jej pasją jest fotografia, głównie analogowa i techniki historyczne. W tej dziedzinie zadebiutowała wydarzeniem fotograficzno – muzycznym “Tryb Ulotny” w 2011 roku. Organizowała Świeckie Spacery Fotograficzne w latach 2011 – 2014, prowadziła grupę fotgraficzną Hikari FotoGrupa w Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Świeciu, teraz samodzielnie prowadzi liczne warsztaty fotograficzne.

Anna Mokwa - poetka, urodzona w 1986 roku w Świeciu, gdzie mieszka do dziś. Zadebiutowała w zbiorowym tomiku "Pudełko z wierszami 2003", jej wiersze ukazały się także w "Wierszpudle 2011" (oba wydania w ramach Jesieni Poetyckich w Świeciu) oraz "Świętach Zielonego Kota" (praca zbiorowa). Jest laureatką konkursów poetyckich, między innymi: "Jak Pegaz z popiołu" (2011), Turnieju Jednego Wiersza o Statuetkę Zielonego Kota 2013. Wygrała Turniej Jednego Wiersza o Statuetkę Zielonego Kota 2014.

 

Wybrane utwory


w drogę

ubieram się w mój dom

jego krzywe ściany


trzeszczącą podłogę
na plecy


drzwi skrzypiące
zamykają oczy


dach jak wieko trumny
mózg jak garb niosę

 

cesarzowa

zrobili mi dziurę w brzuchu
jak świni
i odebrali dzieci
nie pozwolili dotknąć
wspomnienia krwią malowane

patrzyłam na moje dwie tragedie
w objęciach plastiku
czas rozmazany pędzlem
na płótnie obraz – matka

 

Rzecz o małżeństwie. 

Małżeństwo odkładam do pudełka,
starannie zawinięte
w pergamin naszych marzeń.


Wciskam je pomiędzy obrączki,
które wystygły już
i zbledły od chłodu oddechów. 

Leżą w pudełku: 
obrączka w obrączce
wygodnie ułożone–
pomiędzy nimi małżeństwo niedorozwinięte.

Co ono tam robi? 

Małżeństwo w pudełku nudzi się bardzo.
Marznie otoczone złotem,
ściśnięte, przepchnięte
przez różne rozmiary naszych obietnic.

Miasto Gdańsk
Projekt współfinansowany ze środków Miasta Gdańska.